Schranz

VANKRIS

to w języku niemieckim okreslenie, które oznacza mniej wiecej tyle co "wyszarpywac", "szarpac". Jest tez również okresleniem na ranę szarpana. Zwrotu tego użył po raz pierwszy Chris Liebing w 1995 roku w jednym z frankfurckich sklepow plytowych. Opisujac płytę, ktora własnie odsłuchiwał powiedzial: "Diese Platte schranzt gut!" Już niespełna w tydzien po tym wydarzeniu w sklepie tym znajdowal sie nowy regal z płytami pod nazwa "schranz". Słowo to mialo okreslac brzmienie tej muzyki - niezmiernie ciężkie i mroczne techno. Gdy w 1996 roku Chris założyl swój pierwszy label Audio, trafil pod skrzydla Undercover Music Group Germany. To chyba była klatwa ! Na drzwiach jego biura znajdowala sie tabliczka "Schranz Department". Po wydaniu 16 pozycji pod szyldem "Audio" Chris rozstaje sie z UCMG. Nie mniej jednak należy wspomniec, iż wydawnictwa jakie wyszly w "Audio" pod rzadami Liebinga to prawie same perły i klasyka gatunku schranz. Wspomne tylko niektore z nich: Audio O7 "Dandu Groove", Audio 11 "Drum Cook" (Chris Liebing), Audio 12 "Rauschen" (Basic Implant), Audio 14 (Andrew Richley & Ryan Rivera) czy też Audio 08 (Red Eye aka The Advent). Chris roztajac sie z UCMG stracił rowniez prawa do nazwy Audio, czego do dzisiaj jest mu niezmiernie żal. Wbrew logice działalnosć tej wytwórni była kontynuowana a nowym szefem zostal pochodzacy z Dortmundu utalentowany DJ i producent Michael Burkat. To jednak nie bylo już to. Liebing zabral sie ostro do pracy i w ciagu roku zakłada kilka wytworni: CLR /Chris Liebing Records/, CLAU /CL od Chris Liebing i AU od Audio/, CL-RETRY /Remix Label/ oraz wspólnie z Andrew Walterem label Stigmata /Tylko dla prawdziwych facetow! Nie dla chlopców ! Pierwszy singiel dla CLAU, wytwórni która sam mistrz okreslił jako kontynuacje drogi obranej na "Audio" nosi nazwe "The Real Schranz Part.I". Liebing stwierdzil, iz tytułujac tak ta EP-ke chcial pokazac wszystkim "gdzie teraz znajduje sie prawdziwy schranz". Po tym ciosie przyszedł czas na Clau 02 i 03 zatytuowane odpowiednio "The Real Schranz Part.II i III". Okreslenie schranz stawalo sie coraz popularniejsze. Coraz wiecej fanow techno w Niemczech na pytanie "Jakiej muzyki sluchasz?" odpowiadało "schranz". Nie mniej jednak oprócz wszystkich, ktorzy pokochali to sformułowanie znalezli sie tacy, ktoóym zwrot ten zaczał przeszkadzac. Twierdzili oni iż zwrot ten jest "za ostry" w odniesieniu do muzyki techno. FUCK OFF!!! Wedlug mnie pasuje on do niej jak ulał !!! Aby zamknać usta wszystkim niezadowolonym Chris wydaje CLAU 04 pod nazwa "Call It What You Want". "Uwazam,ze jest całkowicie w porzadku jezeli okreslajac gatunek muzyki jaki preferujesz uzyjesz okreslenia schranz. Schranz to przecież techno, tylko bardzo ciężkie, mroczne i undergroundowe."...Chris Liebing. Podsumowujac dodać trzeba iz w odróżnieniu od Polski, Schranz jest znacznie popularniejszy w Niemczech niz np: house czy d&b. Nie mniej jednak nie ma w nim nic z komercyjnej "popularnosci". Jest to muza w pełni podziemna - tak bylo, jest i bedzie ! A tym, którzy argumentuja iz Liebing, Rush czy Marco Remus grajac na Mayday, Love Parade czy tez wielkich eventach jak "Nature One" wychodza "na powierzchnie" radze wizyte u psychiatry! Ludzie tu najwazniejsza jest muzyka! A chyba nikt nie powie, ze w/w DJ-e to komercyjne dupki ?! Pozdrawiam. Schranz Forever!